Grupa I 6 latki
Kącik dla rodzica
Jak przygotować dziecko do pójścia do szkoły?
Paulina Drzewicka
pedagog, trener TUS, wicedyrektor przedszkoli
Krzyś i Srebrna Kotwica w Gdańsku
Przygotowanie dziecka do szkolnego życia to coś więcej niż spakowanie tornistra i odprowadzenie pod bramę placówki. Rodzicom jednak nie trzeba tego tłumaczyć, bo często przeżywają wejście w nowy etap równie mocno, co świeżo upieczony pierwszoklasista. Na szczęście są sposoby, aby zadbać o emocjonalny stan pociechy i ułatwić mu pierwsze kroki w szkole, tym samym zyskując spokojną głowę.
Jak opowiadać dziecku o tym, co go czeka w szkole?
Zanim przygotujemy dziecko emocjonalnie do szkoły, warto pamiętać, że do przejścia jest jeszcze etap pożegnania z przedszkolem. To również wymaga delikatności, bo dziecko zdążyło już nawiązać pewne relacje i nie z każdym rówieśnikiem pójdzie do jednej klasy. Źródłem niepewności może być więc utrata tych relacji i konieczność nawiązania nowych.
Tutaj właśnie istotna jest szczera rozmowa z dzieckiem, chociażby na temat jego lęków. Wówczas właśnie okazuje się, że doskwiera mu poczucie straty po etapie przedszkolnym oraz obawa przed wejściem w nową grupę i środowisko.
- Warto przede wszystkim pamiętać, aby w takiej rozmowie nie bagatelizować uczuć dziecka. Niektórzy rodzice uważają, że twarde podejście i słowa takie jak „nie maż się” lub „daj spokój, co się może stać?”, zahartują dziecko. Jednak mogą przynieść więcej szkody niż pożytku i sprawić, że spotęgujemy lęk.
- Dodatkowo może się okazać, że dziecko nie będzie potrafiło później rozmawiać o swoich obawach i zgłaszać problemów.
Jest to tym bardziej ważne, że w szkole dziecko może spotkać się z różnym traktowaniem ze strony rówieśników. Nie każdy uczeń będzie przyjacielem, a niektórzy mogą nawet sprawiać problemy. Dzieci dziś bywają okrutne, czasem pyskują i podchwytują wulgaryzmy. Warto więc rozmawiać o tym, że nasza pociecha może spotkać się z osobami o odmiennych charakterach.
Jeżeli więc ktoś przekroczy granice i zacznie się dokuczanie, dziecko musi wiedzieć, że może zawsze zgłosić to rodzicom.
- W żadnym wypadku nie powinno spotkać się z oskarżeniem o bycie niesamodzielnym czy skarżypytą. Rezultaty mogą być bowiem opłakane, od głębokich lęków po moczenie się w nocy i stresowe bóle brzucha.
- Słowa wsparcia sprawdzą się tutaj o wiele lepiej, dlatego należy zapewnić, że niezależnie od sytuacji, wspólnie z rodzicami, znajdzie się rozwiązanie na każdy problem.
Czego warto nauczyć dziecko, zanim pójdzie do szkoły?
Bardzo ważna jest tutaj nauka samodzielności. Chociaż w przedszkolach niekiedy uczy się dzieci takich rzeczy jak przebieranie się czy wiązanie butów, czasem okazuje się, że pierwszoroczniaki w szkole wciąż potrafią mieć z tym trudności. Co więcej, problemy te wywołają w dziecku frustrację, niechęć do chodzenia do szkoły, a być może także bóle brzucha spowodowane stresem.
Rodzic może zapobiec temu, jeśli zacznie uczyć swoją pociechę zawczasu. Ważne jest tutaj też, aby umiejętnie rozmawiać z dzieckiem o samodzielności i nie straszyć koniecznością radzenia sobie samemu. Dziecko z chęcią podejmie się wyzwań, o ile damy mu praktyczne przygotowanie. Nauczmy podstaw, czyli przebierania się, zmiany obuwia, a także pilnowania swoich rzeczy i posługiwania się nimi.
Co może zrobić rodzic, żeby dziecko miało łatwiejszy start w szkole?
Poza przygotowaniem dziecka do samodzielnego zajęcia się sobą, ważne jest także, aby ułatwić mu odnalezienie się w nowym środowisku. Dzisiejsze szkoły zwykle różnią się od kolorowych murów przedszkola. Lęk mogą budzić nieprzyjazne przestrzenie, takie jak szatnie umiejscowione w piwnicach. Jednak z tym nieznanym terytorium można się oswoić i warto zrobić to, zanim rozpocznie się rok szkolny.
- Dziecko będzie miało o wiele łatwiejszy start, jeśli wybierzemy się z nim na spacer lub na przejażdżkę do nowej szkoły.
- Pokażmy mu, jak wygląda droga i miejsce, które od teraz będzie często odwiedzało, a jeśli trafi się okazja, koniecznie wybierzmy się na drzwi otwarte.
To pozwoli przyszłemu uczniowi poznać nieodkryty dotąd teren, a nawet oswoić się z obskurną piwnicą szatni. Zyskamy też szansę, aby opowiedzieć dziecku, że teraz jego rzeczywistość będzie wyglądać trochę inaczej. Sale do nauki, toalety, boisko do lekcji w-fu to nowości, z którymi jako przedszkolak, nie miało ono do czynienia.
Kolejną ważną rzeczą, przygotowującą do pierwszych szkolnych doświadczeń jest wspólne kompletowanie wyprawki. Dla dziecka, taki swoisty rytuał może spowodować, że zamiast stresu, odczuje ekscytację na myśl o życiu pierwszoklasisty. Zatem w miarę naszych możliwości finansowych, pozwólmy wybrać mu takie rzeczy jak plecak, piórnik czy strój na wf.
Jak wspierać dziecko w pierwszej klasie?
W momencie, kiedy siedzenie w szkolnej ławce stanie się nową codziennością dziecka, ważne będzie, aby wspierać je w dwóch podstawowych aspektach. Chodzi tutaj zarówno o naukę, jak i przystosowanie do funkcjonowania w społeczeństwie. W tej pierwszej kwestii szczególnie ważna jest systematyczna praca z dzieckiem, pomoc w czytaniu lektur, czy pilnowanie, aby wypełniało swoje obowiązki. Ważne jest, aby nie przerodziło się to jednak w tresurę!
Niekiedy to od rodzica zależy, czy dziecko będzie przygotowane. Jeśli musi ono coś przynieść na lekcje, chociażby słoik, nie pozwólmy, aby brak przygotowania wprawił je w zakłopotanie czy odebrał pewność siebie.
Podobny efekt występuje, gdy dziecko nie dostaje kanapek lub picia, tak jak rówieśnicy. Oczywiście nic nie poradzimy, jeśli nie jesteśmy w stanie finansować droższych zachcianek, ale możemy rozmawiać. Być może nie kupimy oryginalnych ubrań, ale możemy sprawić, że czysto i schludnie ubrane dziecko, nie będzie czuło, że odstaje od reszty.
Wsparcie w aspekcie społecznym to także czujność rodzica na ukryte problemy. Czasem dziecko je w sobie skrywa, ale są momenty, szczególnie wieczorową porą, kiedy opiekun może nakłonić je do zwierzeń. Zapytajmy wówczas o jego codzienność, szkolne życie czy znajomości i okażmy nasze zainteresowanie.
Dzięki temu dowiemy się, czy są jakieś problemy, na które powinniśmy reagować. Niestety zdarza się często, że w szkole występuje wyśmiewanie drugiej osoby. Bywa, że takie zachowania wynoszone są w domu. Dlatego nie możemy być obojętni, zarówno widząc, że nasze dziecko przejawia agresywne zachowania (chociażby nazwanie nauczycielki „głupią”), jak i mając podejrzenie, że pada ofiarą prześladowania.
Koniec końców, rodzic stanowi nieocenione wsparcie dla dziecka, które wchodzi w etap szkolny. Jest to ogromne wyzwanie, ale też najlepsze przygotowanie do życia w społeczeństwie. Najważniejsze jest tutaj, aby dziecko wiedziało, że przez wszystkie trudności da się przejść i nie bało się prosić nas o wsparcie. Bagatelizując problemy, utrudnimy adaptację. Ale interesując się życiem dziecka, biorąc udział w wydarzeniach szkolnych (przedstawienia, pasowanie na ucznia) oraz dając poczucie, że można nam się zwierzyć z trudności, damy mu siłę, żeby pomyślnie przebrnęło przez pierwszy rok edukacji i kolejne.
Czy moje dziecko jest uzależnione od gier?
Uzależnienie od gier dzieci jest obecnie bardzo powszechnym zjawiskiem. Natłok obowiązków, jakimi obarczeni są rodzice powoduje, że tracą oni kontrolę nad czasem, jaki ich dzieci spędzają przed monitorem, lub też pozwalają, by komputer zastąpił dzieciom ich obecność. Z drugiej strony może być to sposób na ucieczkę od problemów, z którymi młody człowiek nie może sobie poradzić.
Jeśli jesteś rodzicem i martwisz się, czy Twoje dziecko nie spędza zbyt dużo czasu na grach, upewnij się najpierw, jak sobie radzi w szkole i czy nadal ma dobre kontakty z przyjaciółmi. Dobre oceny i dobre relacje z rówieśnikami i rodziną to oznaki, że gry nie stanowią palącego problemu.
Kiedy zabawa zamienia się w uzależnienie?
Im młodsze dzieci, tym większe jest prawdopodobieństwo uzależnienia. Godzina dziennie grania na smartfonie, tablecie, konsoli lub komputerze jest już wystarczająca, aby pojawił się nałóg. Nie oznacza to jednak, że każde dziecko spędzające godzinę dziennie przed monitorem stanie się uzależnionym, choć może się to przytrafić każdemu. Krótko mówiąc, uzależnienie od gier jest wyznaczane przez psychologiczne i społeczne efekty jakie wywołuje granie, a nie przez ilość godzin poświęconą na grę.
Objawy uzależnienia od gier komputerowych
Zareaguj, jeśli u Twojego dziecka zaobserwujesz, że:
- nieustannie rozmawia o grach i nie wykazuje takiego ożywienia poruszając inne tematy, rezygnuje z hobby i dawnych zainteresowań,
- stara się grać jak najdłużej każdego dnia,
- stanowczo i negatywnie reaguje, gdy usłyszy o tym, że gra za dużo,
- złości się lub smuci w momencie konieczności zakończenia gry,
- jest w stanie poświęcić inne potrzeby (np. sen, posiłki, wyjście z przyjaciółmi, spotkania rodzinne) na rzecz gry,
- nie chce się przyznać, ile czasu spędza na grach,
- wydaje się zatroskane, przygnębione lub samotne.
Jak pomóc dziecku uzależnionemu od gier komputerowych?
Jeśli zauważysz, że Twoje dziecko ma problem z nadmiernym graniem w gry komputerowe, nie zwlekaj, zareaguj! Jeśli problem się rozwinie, coraz trudniej będzie nad nim zapanować.
Najskuteczniejszym sposobem radzenia sobie z uzależnieniem są limity czasowe – choć to rozwiązanie, którego dzieci i młodzież nie lubi najbardziej.
Ustal ze swoim dzieckiem określoną porę dnia, moment, w którym wypełni wszystkie swoje obowiązki lub ilość czasu do wykorzystania na gry każdego dnia. Dopasuj limit czasowy do planu dnia dziecka, tak, aby miało także czas na szkołę, obowiązki i inne formy rekreacji. Wspólnie przestrzegajcie ustalonych ograniczeń, bardzo łatwo jest przeoczyć moment, w którym ustalone godziny mogą ulec rozciągnięciu. Dziecko nie będzie też wierzyło iż nadmierne granie jest szkodliwe, skoro jednego dnia będzie mogło grać dłużej a innego tylko zgodnie z ustalonym limitem.
Pamiętaj, że nie da się określić, jaka ilość czasu spędzona na grach jest "bezpieczna"! Grając tylko godzinę dziennie także można się uzależnić.
Wspólnie ustalcie konsekwencje, jakie poniesie dziecko, jeżeli nie będzie przestrzegało limitu (np. brak dostępu do komputera w kolejnym dniu). Zdecyduj się na zakup stopera lub budzika. W wirtualnym świecie czas mija niepostrzeżenie i Twoje dziecko może nie zarejestrować upływu czasu.
Przygotuj się na bunt i tłumaczenie, że "tej gry nie da się zatrzymać". Gry projektowane są w taki sposób, aby zachęcać do spędzania w nich jak najwięcej czasu. Dlatego wspólnie ustalcie limity i konsekwencje ich nie dotrzymania. Przestrzeż też dziecko, że gra ma być po tym czasie wyłączona, nawet jeżeli będzie musiał przechodzić dany poziom jeszcze raz.
Upewnij się, że gry są dostosowane do wieku Twojego dziecka i jego wrażliwości. Rozmawiajcie ze sobą, nie obawiaj się zapytać w jakie gry gra i dlaczego tak bardzo mu się podobają.
Zaproponuj inne formy rozrywki
Zaproponuj dziecku, by znalazło sobie również inną formę rozrywki. Nie przymuszaj go do swoich wyborów, gdyż w ten sposób łatwo możesz go zniechęcić. Zastanów się, w czym Twoje dziecko czuje się najlepiej. To artystyczna dusza? Marzyciel? A może "żywe srebro"? Zachęć je do spotkań z rówieśnikami lub uczestnictwa w kołach zainteresowań, gdzie dzieci pod kierunkiem specjalisty mogą wspólnie rozwijać inne pasje.
Dobrym sposobem na skierowanie uwagi dziecka ku innym aktywnościom jest wspólne planowanie czasu wolnego, organizowanie wycieczek, wyjść do kina/muzeum/teatru. Porozmawiajcie o swoich pasjach, może zainspirujecie swoją pociechę do kontynuowania waszego hobby? Przy okazji umocnicie swoją więź, a być może odkryjecie nowe pasje?
Poszukaj profesjonalnej pomocy
Jeśli martwisz się, że czas spędzany przez Twoje dziecko na grach wymyka się spod kontroli, sięgnij po pomoc pediatry lub psychoterapeuty. Specjalista wskaże Ci, jak pracować nad uzależnieniem wspólnie ze swoim dzieckiem, jak konsekwentnie przestrzegać wspólnie uzgodnionych ograniczeń na czas, który Twoje dziecko spędza w wirtualnym świecie i jak stanowczo powiedzieć "nie", jeśli trudno jest Ci być wobec niego asertywnym.
Źródło:
https://psychoterapia.org/uzaleznienie-od-gier-komputerowych-dzieci-i-doroslych-przyczyny-objawy-leczenie
https://www.pokonajlek.pl/uzaleznienie-od-gier-komputerowych/
https://serdecznecentrum.pl/uzaleznienie-od-gier-komputerowych-kiedy-hobby-staje-sie-nalogiem/
https://www.gov.pl/web/psse-aleksandrow-kujawski
Czym jest gotowość szkolna, a czym dojrzałość szkolna?
Dwa pojęcia – gotowość szkolna i dojrzałość szkolna są często używane zamiennie, choć mają różne znaczenie.
Dojrzałość szkolna – ma wymiar biologiczny. Jest związana z rozwojem dziecka w zakresie fizycznym, poznawczym i społeczno-emocjonalnym.
Gotowość szkolna – to efekt różnorodnych działań podejmowanych przez rodzicówi nauczycieli w „zerówce”, a także w przedszkolu, dzięki którym dziecko zdobywa umiejętności przydatne w tzw. starcie szkolnym.
Zdarza się, że dziecko jeszcze nie osiągnęło dojrzałości, ponieważ np. wymaga pracyw zakresie obszaru społeczno-emocjonalnego, ma opóźniony rozwój mowy lub rozwój psychoruchowy. Mimo tych czynników, rodzice i nauczyciele mogą oddziaływać na dziecko przy pomocy różnych strategii tak, aby pomóc mu w osiągnięciu gotowości szkolnej.
Oczywiście ważne jest, aby te działania były oparte na wzmacnianiu zasobów dzieckai mieściły się w strefie jego najbliższego rozwoju. Zdarza się, że rodzice nieco na siłę próbują przeskoczyć lub przyspieszyć ten proces. Odbywa się to zawsze ze szkodą dla dziecka. W takim przypadku warto rozważyć tzw. odroczenie z obowiązku szkolnego, które odbywa się na podstawie diagnozy w poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Obszar rozwoju fizycznego
To sprawność motoryczna, sprawność ciała. Pozwala dziecku dobrze czuć się samemu ze sobą. Dbanie o rozwój umiejętności ruchowych dziecka owocuje mniejszym zmęczeniem fizycznym w szkole oraz lepszą koncentracją w czasie lekcji.
Warto zwrócić uwagę na 5 obszarów, które należy doskonalić:- motorykę dużą, czyli sprawność całego ciała – to skoordynowanie, płynność, utrzymywanie równowagi w ruchu i w bezruchu, tzw. równowaga statyczna i dynamiczna,
- motorykę małą, czyli sprawność całej ręki od barku aż po dłoń, nie tylko dłoni i palców,
- samoobsługę – ubieranie się, jedzenie, mycie, korzystanie z toalety itp.,
- lateralizację, czyli stronność ciała – strona prawa, lewa,
- szeroko rozumiane zdrowie dziecka.
Rozwój fizyczny – wsparcie rodziców
O sprawność fizyczną dziecka można zadbać w domu. Nie trzeba wyznaczać specjalnego czasu na ćwiczenia ani też specjalnej przestrzeni. Warto wykorzystywać codzienne wyzwania i okoliczności, wspólne bycie w relacji z dzieckiem. Może to być:
- zabawa z piłką, łapanie jej i rzucanie,
- stanie i podskakiwanie na jednej nodze z otwartymi i zamkniętymi oczami,
- chodzenie po krawężnikach, po murkach,
- aktywności na placu zabaw,
- jazda na rowerze, na hulajnodze, łyżwach, wrotkach,
- wspólna gimnastyka, taniec, zabawa w łapki, przepychanie ściany,
- ruch na basenie,
- rysowanie, malowanie, lepienie, budowanie z klocków, wycinanie, nawlekanie koralików itp.
Aby te ćwiczenia były skuteczne, musi towarzyszyć im radość i pozytywne nastawienie. Dzieci uczą się najchętniej podczas zabawy. Wspólne aktywności łatwiej podejmować, jeśli sprawiają przyjemność i dzieciom, i dorosłym.
Warto wykorzystać również codzienne sytuacje, takie jak wspólne zakupy, ścielenie łóżka, przygotowywanie stołu do posiłku, wieszanie i ściąganie prania.Obszar procesów poznawczych
To taki poziom myślenia, które umożliwi dziecku bycie w klasie i w grupie. To:
- umiejętność operowania informacjami tak, aby łączyć je łączyć, rozpoznawać pojęcia, zasady, reguły,
- zdolność rozumienia informacji przekazywanych przez nauczyciela,
- umiejętność definiowania, uogólniania i klasyfikowania,
- dostrzeganie różnic i podobieństw.
Aby opanować program edukacji wczesnoszkolnej, potrzebny jest taki rozwój umiejętności intelektualnych, który umożliwia swobodnie rozumieć pojęć, operowanie nimi, zdobywanie informacji i ich łączenie. Okazuje się, że w tym obszarze niewiele dzieci ma trudności, a jeśli się pojawiają, to są zwykle dość szybko wychwytywane przez nauczyciela przedszkola, który w wyniku obserwacji widzi u dziecka obniżoną sprawność intelektualną.
Rozwój poznawczy – wsparcie rodziców
Przede wszystkim rodzice powinni ćwiczyć pamięć wzrokową i słuchową dziecka np. poprzez:
- układanie puzzli lub innych układanek,
- wyszukiwanie brakujących elementów na obrazku w przestrzeni, np. dziecko patrzy na 5 obrazków, następnie zamyka oczy, a dorosły przestawia ich kolejność i pyta, co się zmieniło,
- układanie rymów, rymowanki,
- zabawę w głuchy telefon,
- zabawę w mówienie jak robot np. m-a-m-a oraz pytanie, jaki wyraz dziecko usłyszało,
- zabawę literkami - pytanie, jaka litera znajduje się na początku wyrazu, jaka na końcu,
- zabawę sylabami.
Obszar emocjonalno-społeczny
To obszar wymagający największego wsparcia i zaopiekowania. Na to, jak dziecko funkcjonuje w obszarze społeczno-emocjonalnym ma wpływ nie tylko to, w jakim jest wieku, ale i jaki ma temperament oraz jaką ma podatność na stresory, które oddziaływują na nie w danym momencie. Dziecko, które rozpoczyna szkołę, ma skrajnie niedojrzałe struktury mózgu odpowiedzialne za kontrolę emocji. Ich rozwój trwa bardzo długo, nawet do 25 roku życia. Zdarza się, że i u dorosłych jest to słaby punkt. Często w szkole nauczyciel wymaga, aby dziecko siedmioletnie potrafiło już kontrolować i rozumieć swoje emocje, było sumienne, miało poczucie obowiązku, nie zniechęcało się, rozumiało normy społeczne i się do nich stosowało. Niestety te oczekiwania rozmijają się z tym, czego możemy oczekiwać, biorąc pod uwagę etap rozwojowy dziecka. Trzeba pamiętać, że ma ono prawo być niestabilne emocjonalnie, dużo się złościć, smucić, przeżywać różne lęki.
Strefa emocjonalno-społeczna – wsparcie rodziców
Przede wszystkim należy pamiętać, że nasze dziecko nadal jest małe i należy traktować je poważnie, z godnością i empatią. Do regulacji emocji potrzebuje ono kontaktu ze spokojnym, wyregulowanym rodzicem, który daje przestrzeń na przeżywanie tego, co czuje dziecko
Nie wzmagajmy napięcia dziecka, mówiąc, że już coś powinno albo czegoś nie powinno. Pamiętajmy, że ono dopiero uczy się sumienności, poczucia obowiązku, przestrzegania norm itp. Nie dajmy się ponieść presji i pamiętajmy, że proces przygotowania dziecka do szkoły trwa przez cały ten czas, kiedy się z nim bawimy, opiekujemy rozmawiamy, słuchamy, dbamy o jego poczucia bezpieczeństwa, pokazujemy mu i mówimy o jego zasobach. Być może pomocne będzie myślenie, że to tylko szkoła, a nie życie naszego dziecka i naszej rodziny.
Źródła:- Materiały własne z kursu pt. Moje dziecko idzie do szkoły. Prowadzenie Anita Janeczek- Romanowska
Marzena JasińskaTrener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów.
Książka jest wszystkim
Dzisiejszy świat został zdominowany przez obraz. Wszelkie informacje są podawane za jego pomocą. Dziecko stale jest narażone na kontakt z różnego rodzaju mediami i za często sadzane przed ekranami. Niewiele pozostaje tu miejsca na wyobraźnię... niestety. Dlatego warto jak najczęściej sięgać po książkę i uczynić z niej przyjaciela na całe życie.
Co więc daje czytanie książek ?
Zalety płynące z czytania:
Pobudza wyobraźnię
Wyobraźnia jest niezwykle istotnym elementem naszego rozwoju. Pojawia się około trzeciego roku życia dziecka w wyniku rozwoju sieci neuronalnej mózgu. Pobudza kreatywność, rozwija umiejętność twórczego myślenia i myślenie analityczne, pomaga w szukaniu rozwiązań problemów, odnajdywaniu przyczyn różnych sytuacji i prognozowaniu ich skutków, pozwala odkrywać powody naszych lęków, smutków, wzmacnia empatię i współodczuwanie... Są to niesamowicie ważne umiejętności, które nam są potrzebne w dorosłym życiu!
Jak rozwijać wyobraźnię podczas wspólnego czytania? Po pierwsze poprzez rozmowę, co zostało przedstawione w danym tekście, wspólnie to analizować, pozwalać dziecku przedstawiać swoje odczucia, refleksje. Prowokować do zadawania pytań. Możmy też zastanawiać się nad alternatywnymi scenariuszami... Co by było, gdyby? Możemy tworzyć dalsze ciągi poznanych historii, możemy tworzyć wspólnie ilustracje do książek. Możemy organizować krótkie przedstawienia poznanych treści, wykorzystywać różne gadżety, wymyślić i zaśpiewać piosenkę.
Rozwija skupienie, koncentrację, uwagę słuchową
Wszystkie te trzy umiejętności są tymi bazowymi, potrzebnymi dziecku w procesie owocnego uczenia się. Dziś jesteśmy przebodźcowani. Wszyscy, zarówno dorośli jak i dzieci. I nawet jeśli rozważnie dozujemy naszemu dziecku kontakt z mediami, to bilbordy, reklamy atakują nas na każdym zakręcie. Nasz świat i nasza codzienność są szybkie i głośne. Książka pozwala zwolnić. Czytanie dzieciom regularnie, po kilkanaście minut, codziennie, z całą pewnością zaowocuje to wzmocnieniem koncentracji, pozwoli wypracować lepszą uwagę słuchową. Czytanie może stać się punktem wyjścia do wplecenia różnych ciekawych zabaw słuchowych i może być świetną zabawą.
Kształtuje kompetencje językowe i komunikacyjne
Umiejętność czytania ze zrozumieniem towarzyszy nam na co dzień. A jak wiadomo, trening czyni mistrza. Żeby mieć pewność, że dziecko nas słucha i rozumie czytane treści, angażujemy je cały czas w ten proces. Przerywajmy czytanie, zadawajmy krótkie pytania, wracajmy do tego, co przeczytaliśmy. Podczas takich działań trenujemy pamięć, wzmacniamy mózg dziecka. Czytanie wzbogaca czynny słownik dziecka, może też wpłynąć na lepsze poznawanie świata, kształtować inteligencję emocjonalną. Książki są źródłem wiedzy o przeróżnych sytuacjach społecznych, emocjach, poznajemy bohaterów, a każdemu z nich towarzyszą różnorodne uczucia. Możemy z nimi sympatyzowć, rozwijać empatię, możemy także uczyć się krytycyzmu wobec zachowań, które są złe.
BLIŻEJ PRZEDSZKOLA
,
Dziecko uzależnione od telefonu - jak temu zaradzić?
Coraz częściej spotkać można niepokojące statystyki dotyczące nadużywania smartfonów przez dzieci. Według luźnych badań aż 43% dzieci od 6 miesięcy życia do 2 lat regularnie korzysta z tabletów i telefonów. Natomiast już w przedziale wiekowych między 2-3 rokiem życie jest to 62%, a powyżej 5 lat – aż 84%. Zjawisko nadużywania Internetu i urządzeń elektronicznych otrzymało już swoją nazwę – fonoholizm. Czy jest niebezpieczne dla rozwijających się dzieci? Jak możesz sprawdzić, czy Twoja pociecha nie jest uzależniona i na czym polega udzielanie pomocy uzależnionemu dziecku?
Uzależnienie dzieci od telefonu – czy jest niebezpieczne?
Uzależnienie od telefonu to wbrew pozorom bardzo niebezpieczne zjawisko, które niesie za sobą poważne konsekwencje dla zdrowia - zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Często przyczynia się do pogorszenia kontaktów z przyjaciółmi i rodziną w momencie, kiedy jest to niezwykle ważne, ponieważ dziecko rozwija swoje zdolności społeczne. Ponadto uzależnienie dziecka od telefonu sprzyja pojawieniu się wielu nieprzyjemnych emocji takich jak ataki paniki, agresja, złość, uczucie niepokoju czy rozdrażnienie, w momencie, gdy opiekun prosi o chwilowe rozstanie z urządzeniem. Nadużywanie telefonu przyczynia się do niewyspania, zmęczenia oraz zaniedbywania obowiązków. Uzależnione dzieci często rezygnują z hobby, aktywności fizycznych czy innych rozrywek na rzecz korzystania ze smartfonu. Często się izolują oraz mają problemy z koncentracją.
U uzależnionych dzieci można też zaobserwować medyczne skutki nadużywania elektroniki, takie jak bóle głowy, pogorszenie wzroku i słuchu, nadmierne zmęczenie oraz osłabienie układu odpornościowego. Naukowcy zauważają, że dzieci po odstawieniu telefonu mają podobne objawy, jak alkoholicy, którzy postanowili zerwać z alkoholem.
Dziecko uzależnione od telefonu może nawet mieć omamy słuchowe – wydaje mu się, że słyszało dzwonek swojego smartfonu i cały czas nerwowo odblokowuje w nim ekran. Nie może powstrzymać się od korzystania z telefonu nawet podczas ważnych spotkań czy wspólnego posiłku z rodziną, przez to też zaniedbuje bliskich i ma utrudniony kontakt w relacjach rodzinnych. Uzależnione dziecko nie ma kontroli nad upływającym czasem – potrafi spędzać godziny z telefonem w ręku bez zdawania sobie z tego sprawy. Jeżeli podejrzewasz u swojego dziecka uzależnienie od telefonu, warto przyglądać się mu podczas codziennego życia, zwracając uwagę na zachowania, które mogą świadczyć o fonoholizmie, a w razie potrzeby podjąć konkretne działania.
Jak pomóc dziecku uzależnionemu od telefonu?
Według specjalistów często winę za uzależnienie dzieci od telefonu ponoszą rodzice – sami spędzają godziny przed ekranem smartfonu, tabletu czy telewizora, a jak wiadomo, dzieci są doskonałymi naśladowcami. Rodzice nierzadko puszczają bajki na smartfonie już kilkumiesięcznym maluchom, aby były spokojne, gdy przyjdą goście czy ładnie zjadły obiad. Jeżeli więc zauważysz pierwsze objawy uzależnienia, nie czekaj – im szybsze działanie, tym lepsze efekty można osiągnąć i zmniejszyć ryzyko negatywnych konsekwencji. U pociech warto też wzbudzić nowe zainteresowania lub hobby – najlepiej, jeżeli będą wymagały spędzania czasu na dworze. Dobrym pomysłem jest zapisanie dziecka na dodatkowe zajęcia sportowe – na przykład pływanie czy gry zespołowe. Dobre korzyści przynoszą też zajęcia artystyczne czy nauka gry na instrumencie.
Mózg tak małego dziecka nie jest przystosowany do tak dużej ilości bodźców. Dzieci, które zaczynają wcześnie korzystać z telefonów mają problem z mową, koncentracją. Dlatego tak bardzo warto odwlekać moment, w którym damy dziecku telefon czy włączymy bajkę na tablecie. Pokażmy mu najpierw, ile jest pięknych i cudownych rzeczy w rzeczywistym świecie. Tak, żeby później wiedziało, że poza wirtualną rzeczywistością istnieje też ta prawdziwa! Przede wszystkim jednak, postaraj się też „wylogować”.
Odłóż telefon, gdy spędzasz czas z dzieckiem. Twoja uwaga i zaangażowanie w wspólne spędzanie czasu to najlepsze co możesz dać dziecku!
Bibliografia:
1. Hilda Burke, „Jak rozpoznać i pokonać uzależnienie od smartfona”, wyd. Zwierciadło, 2021
2. Agnieszka Ogonowska, „Uzależnienie medialne. Uwarunkowania, leczenie, profilaktyka”, 2018
3. https://zdrowie.wprost.pl/psychologia/uzaleznienia/10344921/uzaleznienie-od-smartfona-u-dziecka-sygnaly-i-objawy.html
4. https://www.youtube.com/watch?v=xUZKwdP5CMYOpracowała: mgr Żaneta Urbanowska
O nauce czytania i przygotowaniu do pisania
Ewa Zielińska
Do czytania garną się dzieci pięcioletnie, a nawet czteroletnie. Interesują się książeczkami, napisami na szyldach i reklamach, pytają o nazwy liter, same próbują je łączyć w wyrazy, a wyrazy w zdania. Wczesne zainteresowanie nauką czytania i pisania świadczy o znakomitych możliwościach umysłowych dziecka. Nie oznacza to jednak, że namawiam dorosłych do tego, aby zmuszali na przykład pięciolatka do nauki czytania i pisania, jeżeli dziecko tego nie chce. Wszystko zależy tu od stopnia dziecięcych zainteresowań. Tak się zwykle dzieje, że dzieci interesują się tym, co jest na miarę ich możliwości poznawczych i wykonawczych. Dlatego, gdy dziecko garnie się do nauki czytania i pisania należy je wspierać w opanowaniu tych trudnych umiejętności, gdyż im wcześniej je opanuje, tym większe będzie miało szanse w odniesieniu sukcesów w nauce szkolnej.
Dzieci w przedszkolu przygotowują się do nauki czytania i pisania podczas zabaw, zajęć, sytuacji edukacyjnych. Natomiast intensywnie uczą się tych umiejętności w pierwszym roku edukacji szkolnej. Dla każdego dziecka dobrze przygotowanego do szkoły w zakresie czytania i pisania nabywanie tych umiejętności nie będzie trudne.
Dziecko rozpoczynające naukę w klasie pierwszej powinno między innymi:
- określać kierunki oraz miejsca na kartce papieru i rozumieć sens poleceń typu: Narysuj kółeczko w prawym górnym rogu kartki ......, Rysuj szlaczek , zaczynając od lewej strony kartki....;
- uważnie patrzeć, aby rozpoznać i zapamiętać to, co jest przedstawione na obrazkach;
- mieć sprawne ręce oraz dobrą koordynację wzrokowo - ruchową ( współpraca ręki i oka), która jest potrzebna na zajęciach plastyczno - technicznych i w nauce pisania;
-interesować się czytaniem i pisaniem oraz ma być do tego dobrze przygotowane;
- interesować się książkami, słuchać opowiadań, baśni itp. oraz rozmawiać na ich temat;
- układać krótkie zdania, dzielić je na wyrazy, wyrazy na sylaby oraz wyodrębniać głoski w słowach o prostej budowie fonetycznej;
- rozumieć sens informacji podanych w formie uproszczonych rysunków oraz innych symboli, a także odczytywać krótkie podpisy pod obrazkami, napisy na szyldach itp.
ZABAWY ROZWIJAJĄCE PERCEPCJĘ SŁUCHOWĄ
Ćwiczenia słuchowe
1.Rozpoznawanie instrumentów po dźwięku - np. gitarę, talerze, pianino, flet, cymbałki, w różnej kolejności;
2.Wsłuchanie się w ciszę - wyłapywanie dźwięków z otoczenia, np. kapanie wody, tykanie zegara, szum samochodu, granie radia;
3.Rozpoznawanie i naśladowanie głosów zwierząt, dźwięków wydawanych przez przedmioty;
4.Naśladowanie ilości i tempa uderzeń, np. ołówkiem w stół, zaczynając od kombinacji 3-4 uderzeń (. ..), (. . . ), (...), (. .. ..), (... .). Dziecko powinno być przesłonięte od osoby prowadzącej ekranem, aby nie wspomagało się wzrokiem;
5.Odtwarzanie za pomocą układów graficznych (klocków, kredek) tempa i ilości uderzeń;
6.Wyklaskiwanie rytmu piosenki, wierszyka;Ćwiczenia słuchowe ułatwiające naukę czytania i pisania (ćwiczenia słuchu fonematycznego)
1. “Zgadnij, jaki wyraz powiedziałam(-em) sylabami”, np.:
R. Ka-ro-li-na Dz. Karolina
R. sa-mo-chód Dz. samochód itp.
2. Podział wyrazów na sylaby
“Podziel na sylaby wyrazy” (dziecko rytmicznie klaszcząc wypowiada podane wyrazy), np.:
R. samolot Dz. sa-mo-lot
R. rower Dz. ro-wer itp.
3. Podział wyrazów na sylaby ilustrowany kartonikami, przeliczanie sylab w wyrazach
“Ułóż tyle kartoników, ile sylab słyszysz w następujących wyrazach” (kartoniki to kartka papieru pocięta na kwadraty równej wielkości), np.:
R. kwiatek Dz. █ █
R. Dominika Dz. █ █ █ █ itp.
4. Wyróżnianie głoski w nagłosie (pierwsza głoska w wyrazie)
“Podaj wyraz, który zaczyna się na głoskę ( w którym na początku słyszysz gloskę) , np.:
R. “s” Dz. samolot, samochód
R. “m” Dz. mama, Mateusz itp.
5. Wyodrębnianie pierwszych głosek w wyrazach.
Rodzic wymienia kilka nazw przedmiotów, owoców. Zadaniem dziecka jest wysłuchanie i powiedzenie, jaką głoskę słychać pierwszą, np.:
R. okno Dz. “o”
R. arbuz Dz. “a”
R. banan Dz. “b” itp.
6. “Zgadnij, jaki wyraz powiedziałam (-em) głoskami”, np.:
R. r-y-b-a Dz. ryba
R. k-o-m-a-r Dz. komar
R. l-a-l-k-a Dz. lalka itp.
7. Podział wyrazów na głoski
Klaszcząc dziecko dzieli na głoski wyrazy:
R. nos Dz. n-o-s
R. koza Dz. k-o-z-a
R. sowa Dz. s-o-w-a itp.
8. Przeliczanie głosek w wyrazach
“Ile glosek słyszysz w wyrazach?”, np.:
R. las Dz.-3
R. kura Dz.-4 itp.
9. Tworzenie graficznego modelu dźwiękowej budowy wyrazu
“Narysuj tyle kółek ile głosek słyszysz w wyrazach, np.: dom, nos, sowa, itp.
9. Tworzymy domino głoskowe.
Tworzymy ciąg wyrazów w taki sposób, aby ostatnia głoska poprzedniego wyrazu
była zarazem pierwszą głoską następnego np.
burak – kapelusz – sznur – rower – radio – oset – telefon – nogi – igła –ananas
Uwagi:
→ jest to dobra zabawa wzbogacająca słownik, gdyż jeśli rodzic poda słowo,
którego dziecko nie zna, to jest doskonała okazja, aby je wyjaśnić;
10. Zabawa w rymy.
Dziecko podaje słowa rymujące się z podanym słowem np.
rama – mama, dama, sama, rama, jama, lama, tama, gama;
kotek – młotek, płotek, psotek, kołowrotek;
gala – fala, sala, hala, lala;
mina – lina, ślina, wina, modelina, malina, glina, Halina;
kawa – ława, strawa, potrawa, trawa, murawa;
fasola – Jola, wola, niewola, Lola, Tola, pola, rola, topola;
kasa – klasa, kolasa, trasa, rasa, masa, hasa.
11. Układanie słów z pierwszych głosek usłyszanych słów.
Mówimy pierwsze słowo, a dziecko wyodrębnia pierwszą głoskę / może głośno /
i stara się ją zapamiętać. Mówimy drugą nazwę i kolejne, a dziecko stara się je
wszystkie zapamiętać, by następnie złożyć je w nowy wyraz np.
kino – oko – tama → kot
wilk – owca – domek – aparat → woda
kapusta – obrazek – garnek – usta – telefon → kogut
Uwagi:
→ początkowo w zabawie stosujemy 3 słowa, stopniowo zwiększając ich ilość
w zależności od tego, jak dziecko radzi sobie z tworzeniem nowego słowa.
12. Ćwiczymy zapamiętywanie ciągów słownych.
Jest to ćwiczenie koncentracji i wrażliwości słuchowej. Dziecko słucha słów,
a następnie powtarza je zachowując tę samą liczbę i kolejność oraz poprawność
brzmieniową np.
Wyrazy mogą być oparte na związku logicznym / podobna tematyka /
łyżka – nóż – widelec – talerz – miska
stół – taboret – krzesło – fotel – kanapa
ogród – drzewa – gałęzie – liście – owoce – pestki
Wyrazy mogą być bez związku logicznego np.
sól – but – miód – koza – okno
kolacja – mydło – jabłko – zegar – las
Uwagi:
→ jeżeli dziecko ma trudności z zapamiętaniem słów, można zacząć od
podawania 3, stopniowo zwiększając liczbę.
→ należy pamiętać o tym, że dziecko szybciej zapamiętuje krótkie wyrazy,
jedno czy dwusylabowe, niż dłuższe, a więc od takich należy zaczynać.
13. Układanie zdań z usłyszanych słów.
Dziecko wysłuchuje kilka „ rozsypanych” słów / 4-5 /, z których powinno ułożyć
zdanie np.
mama, obiad, Kasi, gotuje → Mama Kasi gotuje obiad.
w piłkę, dzieci, na boisku, grają → Dzieci grają w piłkę na boisku.
jest, potrzebny, podczas, parasol, deszczu → Parasol jest potrzebny podczas
deszczu.
14. Układanie opowiadania.
Konieczne jest uważne słuchanie i kontynuowanie myśli nawiązujące do
poprzednio usłyszanej. Ćwiczenie rozwija umiejętność tworzenia spójnego i
logicznego opowiadania. Dziecko na zmianę z drugą osobą / lub kilkoma / podaje
kolejne, wymyślone zdania na określony temat, zachowując logiczną całość np.
osoba: „ Na dworze jest piękna, wiosenna pogoda”.
dziecko: „ Świeci słońce „
osoba: „ Na trawnikach pojawiły się przebiśniegi”.
dziecko: „ Widziałam również żółte i niebieskie krokusy”.
osoba: „ Na drzewach i krzewach pojawiły się pąki” itd
15. Różnicowanie wyrazów podobnie brzmiących np. półka-bułka, kosa-koza
16. Zabawa w dobieranie wyrazów na określoną głoskę, tworzenie ciągów wyrazowych - („Teraz będziemy mówić wyrazy na literę a” itp.)